środa, 29 grudnia 2010

Kolejne zapałczane i... próby dziergania

Wreszcie skończyłam pudło z wcześniejszego posta. Czas pokazać.
Front :)
Widoczek z góry
Detale

Jeśli ktoś pamięta poprzednie zdjęcie w fazie roboczej to na pewno zauważy drobne zmiany na wieczku. Sam dekupażowy motyw wydał mi się zbyt "odstający" od reszty pudełka. Nieco go zmodyfikowałam. Dodałam też narożniki. No i wykończyłam część spodnią. Wzory są wypalane, na bocznych ściankach pudełka nałożyłam  farby akrylowe celem urozmaicenia motywu i dopasowania do pokrywki :) widać też tu i ówdzie przecierki - zamierzone. Jeśli ktoś się zastanawia jak wieczko jest zamontowane - w bocznych ściankach pudła umieściłam super mocne magnesy neodymowe i wieko ani drgnie. Jak widać w środku pudła nie ma żadnej przegródki, jest też dość płaskie, ale mimo wszystko bardzo pojemne.

Wymiary: 25x25x7,5 cm



No i dalsza część prezentacji, już mniej porywająca, ale pochwalić się muszę, bo cieszę się tym co stworzyłam jak dziecko :D
Takie tam niby nic, pokrowiec na słoiczek ozdobiony cienką wstążką. Dorobię jeszcze do słoiczka jakąś fikuśną nakrętkę. Obok drugi wytwór (to zielone coś) - kuleczka szydełkowa ^^ długo dumałam jak to się robi, jest też niebywale krzywa, ale co tam! Moja pierwsza i jestem z niej dumna :)

Pozdrawiam podglądaczy!

sobota, 25 grudnia 2010

Świąteczna butelka :)

Witam! Chciałabym Wam szybciutko pokazać buteleczkę na nalewkę wykonaną techniką decoupage - moja pierwsza taka :)
Zdjęcie marne, ale to i tak w wielkim pośpiechu robione :)

Chciałabym Wam złożyć nieco spóźnione, ale szczere życzenia świąteczne :) Wesołych Świąt!

niedziela, 19 grudnia 2010

Brak czasu...

No właśnie, ostatnio brak czasu, jakieś kolokwia, bieganie za prezentami, a jeszcze cała masa zajęć czeka. Mnóstwo sprzątania i gotowania przede wszystkim :) z tego względu nie mam czasu zupełnie na nic. Pokażę Wam jednak to, co udało mi się stworzyć (a właściwie napocząć).

Na zdjęciu  powyżej: wieczko pudełka, zaczęte oj, chyba w wakacje nawet. Dlaczego tak się z nim grzebię? Bo jest niesamowicie ciężkie, duże i targać go do akademika nie będę :) co prawda nie jest skończone, jedynie zewnętrzna część wieczka zdaje się zbliżać ku końcowi wszelkich prac kosmetycznych. Samo pudełko zrobione jest z jakiejś grubej, brzydkiej sklejki. Znalazłam je gdzieś na strychu w domu. Oklejone było przedziwną ceratą - wcześniej to było pudełko po sztućcach. Wyrzuciłam z niego przegródki, oderwałam materiał nieznanego pochodzenia, wyczyściłam, no i zaczęła się zabawa. Wymyśliłam, że takie zostać nie może a i pomalowanie pudełka nie ukryje jego stanu. W ruch poszły zapałeczki, a jakże! Ile? Nie mam zielonego pojęcia, stwierdzam jednak, że duuuużo. I pudełko czekało jakieś dwa miesiące... 
Potem już patrzeć nie mogłam jak tak leży pod regałem i na mnie patrzy. Jednym słowem - dojrzało. Trzeba było się nim zająć. Wyciągnęłam papier ścierny, mocno przetarłam nierówności ale czegoś mi na nim brakowało. Postanowiłam wypalić jakieś wzorki. Potem się naoglądałam Waszych prac dekupażowych i musiałam dodać coś jeszcze. Może przekombinowane, może nie, mi się podoba.
Widać, że raczkuję w decu, to moje drugie spotkanie z tą techniką. Tym razem miałam dostęp do farb akrylowych. Nie da się ukryć - do decu niezastąpione. Nic się nie rozmazuje i szybko schnie. Potem tylko lakier i gotowe :)

Uczę się też szydełkować, wszyscy robią serwetki, śnieżynki i inne cuda. Podpatrzyłam jak mama dzierga podstawki dla brata, spróbowałam. Oto co wypociłam:
Pierwsza podstawka - kordonek podkradziony mamie, druga - mulina.

Pozdrawiam!

wtorek, 7 grudnia 2010

Różowy Misiek

Jak mówiłam wcześniej, miałam zamówienie na filcowe misie - jeden skończony:
Różowy, a jak! Nieco większy od poprzedniego, grubszy i weselszy :D a tu dla porównania misiaki:
Szara misia dostała czapeczkę, proszę się nie śmiać, to było dla zabawy tylko :P

poniedziałek, 6 grudnia 2010

Decoupage - próba pierwsza

Jeśli ktoś widział moje wcześniejsze posty, mógł dostrzec zapałczane spore pudełko z kwiatami na wieczku... tak jak mówiłam, było ono inspirowane pracami w decoupage. W końcu i ja zrobiłam coś tą techniką. Oto moja pierwsza praca decu:
Takie tam, proste, zawieszka na kalendarz. Nie chciałam niczego zepsuć, więc i samą zawieszkę wycięłam z tekturki - nieco się bałam umieszczać wzory z kwiatów na czymś bardziej pracochłonnym.
Detale:
Podglądając blogi i szukając tutoriali w necie doszłam do wniosku, że potrzebne będzie cieniowanie. Pobawiłam się farbkami i wyszło jak wyszło. I jeszcze czego użyłam - to, co miałam pod ręką, czyli nic polecanego do decu hehe. Farby różne: plakatowe i gwasze (może dlatego wyszło tak głupio miejscami); serwetkę naklejałam nie żadnym rozcieńczonym vicolem czy tam czym, ale werniksem (i tym specyfikiem też lakierowałam całość, zdaje się ok. 4 razy). No i to chyba tyle :)

Wymiary: 15x13 cm

Pozdrawiam!

czwartek, 2 grudnia 2010

Misia

A teraz filcowo...
 Mała Misia, ale bardzo mi się podoba :) mimo tej szarości jakoś uroczo wyszła. Myślałam, że będzie ponuro a tu niespodzianka. Na pewno powstaną jeszcze takie dwie, na zamówienie :)
Wymiary: 5,5x5,5 cm (w najszerszych punktach)

Kuferek inspirowany...

No i zima... trafiło mi się trochę wolnego czasu, więc mogłam dokończyć pewien projekt, choć właściwie projektem tego nazwać nie powinnam (robione bez planu, jak przeważnie zawsze hehe). Oto pudełeczko wymęczone, bo duże a takich nie lubię majstrować, no ale się w końcu urodziło. 
Wiem, zdjęcia marne, ale cóż poradzić jeśli mieszka się w mini pokoiku, w akademiku, z jednym niemal wiecznie zasłoniętym oknem, no i z światłem pochodzącym ze świetlówki? Ech, wyszło jak wyszło. Jedno zdjęcie z fleszem, drugie bez. Minimalnie pobawiłam się w gimpie, żeby spróbować oddać prawdziwe kolory pudełeczka. Nie ukrywam, że live wygląda o niebo lepiej.
Pudełko wielce inspirowane pracami, które ostatnio miałam obejrzeć na Waszych blogach. Chodzi mi tu o prace w decu. Właśnie stąd na pudełeczku pojawiły się duże kwiaty. Jednak nie jest to decoupage. Wiadomo, że w tej technice chodzi o to, aby po nałożeniu wzoru nie odróżnić serwetki od powierzchni. Z tego względu, że moje pudełeczka robię od zera z zapałek efekt taki jest niemal niemożliwy. Poza tym, lubię jak czuć fakturkę zapałek ;) Kwiaty są malowane, a wzór zaczerpnięty z serwetki. Środeczek częściowo wyłożony tkaniną (na bokach), na dnie zapałki. Część zewnętrzna wielce udziwniona. Nie dość, że kolor inny niż wieczka to i zapałki są nie wszędzie. Miało wyglądać tak, że zapałki tam były, ale odpadły ze starości hehe. A i detal kwiatków, choć też marnej jakości:
Bałam się jak wyjdzie, ale same kwiaty niesamowicie przyjemnie mi się malowało.
Wymiary: 22,5x17x8,3 cm (dł, szer, wys).

Pozdrówka dla podglądaczy!

poniedziałek, 22 listopada 2010

Pudełeczko Agi + Galeon

Kolejne pudełeczko z zapałek. Nieduże, dość kolorowe. Robione z nudów w wakacje, więc już jakiś czas temu... początkowo nie miało właściciela, teraz wpadło w łapki Agnieszce. Bez większych udziwnień, czyli zero wypalania, tabliczek, kwiatków itp. Tym razem poeksperymentowałam z kolorami. Założenie było proste: miało wyglądać jak wyjęte z wody, takie w mule i porostach hehe. Wyszło oryginalne jak sądzę. Jednak jestem zadowolona, bo to pierwszy raz jak mieszałam różne farby i bejce. 
 Wymiary: 11x9x8cm

Jestem mile zaskoczona komentarzem od nati, która podrzuciła mi fajny pomysł. A dokładnie zapytała czy może kiedyś bym nie wrzuciła małej sesyjki z serii jak to jest zrobione, czyli zdjęcia w trakcie powstawania zapałkowych pudełeczek. Pomysł świetny i bardzo za niego dziękuję. Myślę, że niebawem odważę się na coś takiego.

Tymczasem wrzucam dość komiczne zdjęcia ukazujące progres w mej stoczni hehe. Proszę się nie śmiać, że tyle mam klamotów na stole, jednak pracuję w małym pokoiku i lubię mieć wszystko pod ręką :D
Proszę zwrócić uwagę na jakże zmyślny sposób utrzymywania w pionie żagla - niezbyt chciało mi się trzymać tak bez ruchu żagielek ok. 40 min (bo tyle potrzeba mniej więcej, żeby klej zaczął wiązać), zwłaszcza, że łapki mi się trzęsą i taka opcja nie wchodziła w grę. Wykorzystałam to co miałam w zasięgu ręki: klej, słoik z rozpuszczalnikiem i szklankę po herbacie. To się nazywa pomysłowość hehe.

A tak mi dziś gra:  AC/DC - Shoot To Thrill

Pozdrawiam podglądaczy!

niedziela, 21 listopada 2010

Świąteczna szkatułka

Mała szkatułka wykonana na zamówienie dla Marzeny. Oczywiście jak zawsze z zapałek. Środek pudełeczka wyściełany miękką tkaniną, zewnętrzna część malowana farbami do drewna i lakierobejcą (mahoń). Zamykane na metalowy haczyk. Na wieczku suszone kwiaty, z boku tabliczka z napisem.

Zmieniłam troszkę wygląd bloga, czarny kolor był może zbyt mroczny? Niewykluczone, że jeszcze się pobawię z tą stronką.

Pozdrawiam odwiedzających!

piątek, 19 listopada 2010

Sowa mądra głowa

Oto sowa, wykonana na zamówienie Eweliny. Wykonana z zapałek, bejcowana na ciemny dąb. Pierwsza z tak skomplikowanych prac. Zamawiająca nie określiła jak ma wyglądać sowa, więc posiłkowałam się różnymi zdjęciami. Wyszła sowa 3D, a podobno w wyobrażeniu była płaskorzeźba... ;D

Za zdjęcia dziękuję Pawłowi i Ewelinie.

środa, 17 listopada 2010

Galeon

Przedstawiam dziś Wam jeden ze starszych projektów, w sumie jeszcze nie skończony, ale co tam. Zaczęłam go majstrować już lata świetlne temu hehe. Nawet szczerze powiem, że nie pamiętam kiedy. Inspirowany filmem "Piraci z Karaibów: Skrzynia Umarlaka", a film nie nowy, więc troszkę czasu upłynęło od otwarcia mej stoczni. Na dzień dzisiejszy wygląda już inaczej, polakierowany, brakuje mu tylko dwóch żagli no i olinowania, ale te muszę podejrzeć gdzieś na jakimś modelu bo głupio byłoby spaprać tyle pracy jakimś kiepskim wykończeniem. Za jakiś czas pojawią się następne fotki :)

poniedziałek, 8 listopada 2010

Pan Panda

Pan(da)/Pan Panda - to mój drugi filcowy wytworek (bo maleńki, ok. 4 cm wysokości). Powstał mniej więcej w czasie gdy studenci szykują się do sesji :D misiek, jak każdy prawdziwy miś, ma duuuże łapki, co by móc przytulić ^^

niedziela, 7 listopada 2010

Pudełeczko dla Pani Oli

Witam, dziś prezentuję Wam pudełko dla Pani Oli^^ wykonane całkowicie od zera, z zapałek. Oto jak wygląda:
Dość duże, nie wiem czy nie największe jakie zrobiłam do tej pory, bardzo pojemne (wymiary: 20,5x9,5x15cm). Środek pudełka wyłożony zapałkami, na wieczku tabliczka z napisem, wypalana. Zewnętrzna część pudełka na bocznych ściankach ma ramki-okienka z suszonymi kwiatami. Wieczko bardzo kolorowe, również z polnymi kwiatami. Miały one tworzyć niemal malowidło :P czy się udało? Nie mi oceniać. Intensywny kolor tła zamierzony - suszone kwiaty mają to do siebie, że przez promienie słoneczne z czasem tracą barwę, dlatego taki mocny kontrast. Zewnętrzną część pudełka przed bejcowaniem pomalowałam odrobinkę farbą akrylową w kolorze fioletu (właścicielka pudełka uwielbia ten kolor ^^), później mocno przetarłam. Kolor lakierobejcy: sosna (zewnętrzna część pudełka) oraz palisander (środek pudełka).

sobota, 6 listopada 2010

Misiek

Witam! Dziś chciałabym Wam pokazać małego miśka, nie ma on jakieś finezyjnej nazwy xD to jak dobrze pamiętam mój trzeci filcowy wytwór, więc szału nie ma.
 Misiek powędrował w łapki faceta, więc co by mu nadać bardziej męskiego stylu macho (xD) dodałam szare łatki, że niby sponiewierany troszkę :D misiek ma 7x6 cm. I jeszcze kilka fotek zrobionych w czasie powstawania:
Przyszły tułowik i główka

Tu już powstają nóżki, jedna skończona a druga w fazie filcowania

Filcowanie - ciąg dalszy :D

A tu początek łapki - zawsze zaczynam od słabo ufilcowanej kuleczki
To chyba tyle!^^ niebawem kolejne me wytwory.

piątek, 5 listopada 2010

Urodzinowa szkatułka

Szkatułka z zapałek wykonana przeze mnie na zamówienie. Bejcowana na ciepły brąz, lakierowana, wnętrze wyłożone delikatną tkaniną. Ozdoby oraz napis wypalane. Pod "kratką" zatopione kwiaty oraz koniczynka, na szczęście :) jak zawsze całe pudełeczko tworzone bez większego zamysłu czy tam planu. Podwójne wieczko było nie lada wyzwaniem, ale opłacało się nieco przy tym popracować.
Wymiary: ok. 14x10x11cm (d/s/w).
 Za zdjęcia dziękuję Pikuslawowi.

Zamówienia... zamówienia...

Dziś pokażę Wam kilka drobiazgów z zapałek wykonanych na zamówienie, takich już moich starszych prac:)


Pierwsze - pudełeczko dla Pikuslawa. Wymiary: ok. 10x10x5.5 cm. 
Za zdjęcie dziękuję Pikuslawowi.

 Szkatułka dla Dariusza, a właściwie jego żony ^^ środek pudełeczka wyłożony miękką tkaniną atłasową (pierwszy raz wnętrze pudełka okładałam tkaniną i muszę przyznać, że było to dość skomplikowane, ale po niewielkich przygodach udało się). Zamawiający życzył sobie, aby pudełko miało odcień mahoniowy, jednak taki był chyba tylko napisany na puszce z bejcą :D no i wyszedł taki raczej czerwonawy kolorek.
wymiary: ok. 13x8,5x8 cm.
Zdjęcia zrobione przez zamawiającego, dziękuję.

 Bliźniacze ramki - tutaj lekko puściłam wodze fantazji ;D w zasadzie miałam tylko powiedziane, że mają być zrobione dwie rameczki na zdjęcia, które mają być swoimi odbiciami, wielkość, to czy ramki mają "stać" krótszym czy dłuższym bokiem no i napisy. Reszta należała do mnie.
I wymyśliło mi się, że będą takie dość geometryczne, ale żeby nie było zbyt surowo dodałam motyw z kwiatkami, wypalany. Po złożeniu obu ramek (tak jak są na zdjęciu ułożone) kwiaty pasują do siebie i tworzą jeden mini obrazek. Dodatkowo ociepliłam ramki dwoma kolorami bejcy: ciemny dąb + sosna złocista. Zdjęcia są wsuwane od góry.

czwartek, 4 listopada 2010

Skarbonka

Chatka - skarbonka, jedna z bardziej skomplikowanych prac. Co za tym idzie bardzo czasochłonna.
Pokryta lakierobejcą (teak), miejscami także potraktowana wypalarką.
wymiary (orientacyjnie): 16x18x16 cm
kasiorkę wrzuca się kominem, wyjmuje przez drzwiczki (widać na zdjęciu), które dla niewtajemniczonych są niemal niewidoczne :D

Prosta Ramka


Uzupełniania wpisów ciąg dalszy!
Dziś: prosta rameczka, rzecz jasna z zapałek. Ktoś kiedyś mnie zapytał czy tulipan na ramce też jest zrobiony z zapałek, otóż nie! ^^ kwiat jest wykonany z patyczków po lodach i wykałaczki. U góry zaczep do powieszenia.
wymiary: 13x 16,5 cm

środa, 3 listopada 2010

Pierwsze zapałkowe "dzieło"


Przedstawiam Wam moje pierwsze zapałkowe pudełeczko :) bardzo malutkie, 8,5x4,5x5,5 cm, powstawało jak dobrze pamiętam dwa dni, więc dość szybko (w przeciwieństwie do tego, co pisałam na wstępie). Użyłam tego, co miałam akurat pod ręką, czyli zwykłych farb plakatowych, kleju do drewna i... lakieru do paznokci. Chciałam żeby wyglądało na takie starsze, więc po pomalowaniu pudełeczka farbą i częściowym wyschnięciu przetarłam dość mocno na krawędziach. A potem tylko lakier i wsio ^^

Witam na moim blogu :)

Już od jakiegoś czasu zamierzałam założyć swojego bloga, ale... zawsze coś przeszkadzało, a to brak chęci a to szkoła a to inne ciekawsze zajęcia xD
Na blogu będę zamieszczać swoje prace, czyli zapałkowe drobiazgi co to zrodziły się w mym umyśle oraz inne, filcowe wytwory, czasem zapewne pojawi się jakieś zdjęcie, bo często biegam z aparatem i focę, choć dość nieudolnie jeszcze.
Wpisy będą umieszczane raczej dość nieregularnie z racji tego, że moje prace nie powstają z dnia na dzień.
Zapraszam do oglądania i komentowania! :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...