piątek, 31 października 2014

Szaliczek dla Weroniki

     Dziś bardzo szybciutko chcę pokazać drobiazg, który skończyłam dokładnie wczoraj - cieniutki, delikatny szaliczek dla małej damy :) To mój pierwszy szalik na drutach! ;) A przecież zazwyczaj przygodę z 'drutowaniem' zaczyna się od szaliczków właśnie... u mnie pierwszą wydzierganą rzeczą był sweterek dla dziecka... jakoś tak nie po kolei było u mnie z nauką robienia na drutach ;) Ale do rzeczy, szaliczek prezentuje się tak:
Robiłam go prostym ściegiem ryżowym, który próbowałam też chyba pierwszy raz...
Dla niewtajemniczonych opis pochodzący z książki Teresy Pięcek
'Mój debiut w dziewiarstwie ręcznym':
     Szaliczek wyszedł dość długi - po to, by można było go owinąć dwukrotnie wokół dziecięcej szyi ;) Dziergałam go z cieńszej wersji włóczki Jeans, czyli Cotton Soft YarnArt drutami KP nr 2,5mm. Włóczkę na wyroby dziecięce szczerze polecam! :)

Pozdrawiam!

sobota, 18 października 2014

Crochet skirt Mini-Midi :)

     Tego roku miałam już nie dziergać rzeczy szydełkowych, rzeczy ażurowych, typowo letnich, ponieważ sezon na takie udziergi już dawno przeminął. Jednak nie umiem się oprzeć coraz to ciekawszym projektom :) a takich w sieci nie brakuje! Ostatnio uległam takiej plażowej piękności: Klik! no i musiałam spróbować wydziergać :) 
Moja wersja różni się chyba tylko detalami, np. długością frędzli no i jeszcze jednym maleńkim elementem w kratkowym wzorze, ciekawe czy ktoś zauważy ;) no! z pewnością także rozmiarem ;) Celowo sznureczki zrobiłam dłuższe, dzięki czemu ta mini wydłużyła się na midi :)
Na tyłku wygląda tak:
     Spódniczkę dzierga się wyjątkowo szybko, dwa-trzy wieczory (z czego jeden to dłubanie frędzli) i gotowe! Miła robótka, naprawdę polecam :) Robiłam z kordonka Aria szydełkiem 1,6mm, a na rozmiar M zużyłam ok. jednego motka, z czego większość sznureczka pochłonęły frędzelki :)
     No i nie opuszcza mnie ochota dziergania takich lekkich rzeczy... :)

Pozdrawiam!

piątek, 10 października 2014

Crochet Dress

     To już chyba jedna z ostatnich moich prac typowo letnich tej... jesieni ;) szydełkowa sukienka, której zapowiedzi mogliście widzieć wcześniej. Robiłam ją na zamówienie, miała być na przyszłe lato, ale miałam kilka motków nici, które chciałam przeznaczyć na jakąś torebkę i postanowiłam je po prostu wypróbować. Okazało się, że niteczka nadaje się na sukienkę, więc przystąpiłam do dzieła! :)
No i kilka detali...
Najtrudniejszy moment robótki: łączenie góry ze spódniczką :)
Myślałam najpierw nad jasną haleczką, ale jakoś mi się to nie widziało...
Zdecydowałam, że sukienka lepiej się prezentuje na ciemnym podkładzie,
w końcu pięknie podkreśla wzór :)
Bez podkładu może stanowić sukienkę plażową ;)
Zapomniałam dodać, że sukienkę robiłam ze zdjęcia... o tego (ta pani w żółtym na dole po lewej):
Nie wiem jak Was, ale mnie okładki numerów inspirują bardziej niż same egzemplarze ;) Czasopismo na zdjęciu co prawda widać jak na dłoni, ale numeru już nie... więc schemat rozrysowałam sama, choć wydaje mi się, że i tak jest inny niż w oryginale:
     Tak czy siak, wyszło nie tak źle... moja sukienka jest "gęstsza" we wzorze, różni się też ułożeniem kwadratów (różnica wynika oczywiście z ilości elementów). Ponadto przesunęłam siateczkowy pas - oryginalnie znajduje się w okolicach bioder, w mojej wersji ciut wyżej, modelując tym samym talię.
Dane techniczne do rozmiaru M:
- włóczka: Cable 5, kolor beżowy
- zużycie: 7,5 motka
-szydełko: Tulip 1.6mm

Pozdrawiam!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...