sobota, 28 lipca 2012

Bikini #2, kapciuszki

Dziś bardzo szybko pokazuję tylko co zrobiłam w wolnej chwili (remont zbliża się ku końcowi, więc niedługo więcej bardziej skomplikowanych wytworków mam zamiar poczynić). Na pierwszy rzut moje drugie bikini, z wzorku udostępnionego przez MonDu, nieco go na swoje potrzeby zmieniłam i deczko urozmaiciłam frywolną koronką z koralikami... wyszło tak:

A to kapciuszki dla dziecięcia :) uwielbiam je robić i pewnie jeszcze niejedne takie lub podobne powstaną ;)

Pozdrawiam Was gorrrąco!

wtorek, 17 lipca 2012

Siateczkowe bolerko na szydełku :)

Dziś pokaże com ostatnio udziergała na szydełku :) to moje pierwsze bolerko, więc proszę dziergających o wyrozumiałość :)
Bolerko oczywiście ze schematu znalezionego w sieci. Użyłam bawełnianego kordonka "Aria" w kolorze ecru i szydełka "0", całość jedynie obrobiłam białymi nićmi "Muza". Takie zestawienie chyba nie wygląda tak źle ;) Ogólnie to powiem, że miałam dylemat z czego zrobić to bolerko, no bo nie mam doświadczenia w dzierganiu odzień różnorakich. Od razu wiedziałam, że włóczka odpada - zbyt ciepła i chciałam zrobić to z czegoś bawełnianego. Zbyt dużego wyboru w pasmanterii nie miałam, więc padło na Arię. A może któraś z Was może podzielić się doświadczeniami odnośnie doboru nici na szydełkowe odzienia? Mam w planach jeszcze jakiś topik... ale ćśśś ;)

********************
     Na placu budowy praktycznie bez zmian - śnieg nie stopniał ;) za to trawa zanika :( na pociechę zostaje mi tylko kilka kwiatów, hortensja, byczki i nawet jakaś słabiutka róża się uchowała ;)
Pozdrawiam!

niedziela, 8 lipca 2012

Lipiec - śnieg i bikini

     Witajcie! Dawno mnie nie było na blogu... ale żyję jakby ktoś pytał ;) nie mam teraz tyle czasu na pisanie i wytwarzanie nowych hendmejdowych rzeczy, głównie z dwóch przyczyn, jednej nie zdradzę ;P o drugiej za chwilkę.
     Nie dobija Was czasem pogoda? Zobaczcie co ostatnie burze zrobiły w mojej okolicy:
To jedna z dwóch dróg dojazdowych do mnie :) przez kilka h była w ogóle nieprzejezdna. Drzewa leżały tak gęsto jak to widać na zdjęciu (cykane komóreczką).
Szczęśliwie wichura ogromnych szkód nie narobiła, w najbliższej okolicy tylko w dwóch gospodarstwach było gorzej. W jednym drzewo przewróciło się na drewniany dom niszcząc komin i część dachu, w drugim wiatr zmiótł ścianę jednego z budynków gospodarczych. Poza tym mnogość połamanych dachówek, drzew i płotów, oczywiście brak światła i wody (tak było w dzień finału Euro). Uprawy też ucierpiały. Na szczęście nikomu nic się nie stało :)
     Teraz o jednej z przyczyn, która skutecznie zniechęca mnie do robótkowej działalności ;) Remont! Na chwilę obecną chata wygląda tak:
Majster-chef stwierdził przed remontem, że konieczne jest pozbycie się tynku, ponieważ miejscami dość kiepsko trzyma się muru. Więc 3 dni panowie specjaliści borowali ściany domu... Oczywiście okazało się, że ten tynk tak słabo się nie trzyma, nie muszę chyba mówić, że gruz i pył był wszędzie... :( a wybieranie kawałeczków tynku z trawnika to po prostu frajda. Myślałam, że nic nie pobije tej czynności, ale grubo się myliłam. Otóż po zrywaniu tynku przyszedł czas na styropian... wybieranie kawałeczków styropianu z trawnika, to dopiero rozkosz! :(
I tym sposobem, mamy lipiec, grubo ponad +30 a u mnie w ogródku śnieg :) A na całkiem poważnie - macie jakieś sposoby na pozbycie się tej "ozdoby" z trawnika? Myślałam, że jestem cierpliwa, ale już powoli mi ręce opadają jak na to patrzę :)
A to dowód, że jak mogę to dłubię :) moje pierwsze prawie bikini ;)
 Kordonek Aria 120tex x 2, kol. beżowy, szydełko nr 4
Nie mogło zabraknąć ozdobnego kwiatuszka i koralików ;) z nici bawełnianych, bo bałam się, że włóczka będzie mnie jednak drażnić, no i grzać niemiłosiernie. Na jutro plan: koszenie trawnika + opalanie ;) W planach kolejne odzienia, mniej lub bardziej kryjące ciało ;)

Pozdrawiam!
p.s. chyba muszę sobie sprawić jakiegoś manekina :(

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...