Witajcie! Dziś post będzie znowu szydełkowy, a w planach miały być druty ;) rozdłubane mam dwie większe rzeczy i za nic na świecie nie mogę znaleźć czasu, żeby je wykończyć. Ale nie znowu, żeby działo się u mnie coś złego, po prostu życie :)
Tymczasem trafiło mi się w tym tygodniu małe zamówienie dla Pani Moniki, miały być prościutkie buciki szydełkowe dla rocznej dziewczynki, różowe, bez udziwnień. Zamawiająca już je widziała, więc myślę, że mogę pokazać je na blogu:
Buciki są spore, takie długości 14cm mniej więcej. Tak dużych jeszcze nie robiłam, ale nie sprawiło mi to żadnego kłopotu :) Dobrałam do nich białą wstążkę (tej bieli może na zdjęciach nie widać, ale cykałam je już przy zachodzie słońca, tak na szybko, dlatego tak wyszło ;)), a i tak są słodkie :)
Pani Moniko, dziękuję za zamówienie!
A to hiacynt, którego ostatnio pokazywałam, jakże pasuje kolorystycznie do dzisiejszego posta ;)
Pozdrawiam podglądaczy!