niedziela, 24 maja 2015

Summer top

     Mogę pokazać w końcu top, który wydziergany czekał już pewnie kilka ładnych tygodni... najpierw guzdrałam się z chowaniem nitek, a później z sesją... ale nareszcie się zmobilizowałam! Bluzka wyszła dość pajęcza, dziurawa, ale takie lubię :) Solo i na niemrawym wieszaku wygląda tak:
     Jak widać dziergałam z dwóch rodzajów elementów przypominających coś na kształt gwiazdek-kwiatuszków. Bardzo szybko się je robiło, o ile były jednokolorowe... Jednak wymyśliłam sobie, że pobawię się z łączeniami kolorów i początkowy plan robienia jednokolorowej miodowej bluzki ewoluował nieco, dodałam kontrastową czerń i wyszło coś co chyba wpisuje się nieco w dość modny ostatnio styl boho... Z przodu topu dodałam sznureczek szydełkowy zwieńczony drewnianymi koralikami i taka propozycja bardzo mi pasuje! Natomiast tył jest bardziej jednolity (i to tył dziergałam najpierw - zanim zdecydowałam się na dodanie czarnej nitki):
     Trochę myślałam w jaki sposób zaprezentować top najkorzystniej, z podkładem czy też solo. Chciałam wdziać pod spód podkoszulkę na ramiączka w kolorze zgniłej zieleni, ale traf chciał, że podkładu w takim odcieniu nie znalazłam. Postawiłam więc na czerń. I całość wygląda tak:
Myślę, że całkiem fajnie wyszło :)
 Top jest dostępny w moim sklepiku :)
Pozdrawiam!

wtorek, 19 maja 2015

Ruda

     Ten, kto podgląda mnie na FB wie, że zaczęłam dziergać rzecz rudą, ma być na lato taka niby siatka. Nie wiem jeszcze czy będzie to bluzka, sukienka, a może tunika? Wyjdzie pewnie w trakcie, czyli jak zwykle ;)
     Już kilka ładnych dni robiłam okrągłe elementy do bluzki, szło gładko i sprawnie, ponieważ podstawowy element składa się z samych półsłupków i łańcuszków. W sobotę miałam kryzys w dzierganiu, bo doszłam do momentu, w którym musiałam się zastanowić jak połączyć elementy, by uformować rękaw (tak, będzie to zatem bluzka z rękawami, ale wciąż nie wiem jakiej długości ;) ). Z początku dziergałam "na czuja", jednak szybko okazało się, że tak się nie da. Bardzo często myliłam się przy łączeniu elementów i w końcu przyszło oświecenie jak pomóc samej sobie w dzierganiu. Wycięłam z papieru coś na kształt moich elementów  (to tak naprawdę kółka sześcioramienne - w ogóle jest coś takiego? :D) i układałam na bluzce tak długo, aż uzyskałam zadowalający efekt. Wyglądało to tak:
A na samej bluzce tak:
Łącząc elementy w ten sposób pod pachą powstaje mała dziurka,
ale taki kłopot to w zasadzie żaden kłopot ;) później się z tą drobnostką pobawię.
Najważniejsze, że rękaw wychodzi naprawdę bardzo fajnie. Zwłaszcza, że delikatnie opada, a nie jest pod kątem prostym do tułowia i nie tworzy mi się pod pachą jakaś "buła" :) Wszystkim polecam taki sposób rozpracowywania co trudniejszych etapów dziergania dzianin z elementów. Mi takie rozwiązanie "graficzne" bardzo pomogło :)
     Muszę się Wam jeszcze pochwalić ostatnimi zakupami (dokupywałam rudą włóczkę i miałam zgrabną wymówkę by dokupić coś jeszcze, no przecież musi się opłacać, bo przesyłka itd., prawda? ;)) Taaakie precelki miziam :}

     A na koniec zajawka mam nadzieję kolejnego wpisu...
udzierg wciąż czeka na sesję zdjęciową,
liczę że w końcu się doczeka!

Pozdrawiam!

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...