Obiecałam wcześniej, że w wolnej chwili pokaże Wam rodzeństwo Ferdka, dziś nadszedł ten dzień ;) najpierw kobiety:
Mała biała ;) nie zdążyłam jej nazwać przed oddaniem, ot po prostu, była to Biała :) uwielbiała się wylegiwać w kwiatach, zwłaszcza w cieniu róży...
Druga panienka, że miała łaty, to zyskała imię Krówka ;) też już ma nowego właściciela :)
Teraz panowie:
Batman. Czemu? Bo tak! Maskę ma na główce noo...
Znany z wcześniejszego posta Ferdynand-psota.
Sheena - mamunia pociech :) wyszła na zdjęciu jakoś dziwnie chuda, niemal jak sfinks ;D
P.S. piszę gdzieniegdzie w czasie przeszłym. bo kotki są już pół roku w nowych domach :) parkę rodzeństwa udało mi się oddać w jedno miejsce :)
Pokażę Wam jeszcze co wygrałam na blogu u Inkwizycji. Jakiś czas temu urządziła mini zagadkę o TU. Zobaczcie co wygrałam :)
Wydmuszka nie dała radę przetrwać podróży z Wrocławia do Białegostoku :( ale i tak musiałam ją pokazać. Wspaniale wyszła. Za nic jej nie wyrzucę, mowy nie ma. Zbyt piękna. No prócz tego w paczuszce znalazły się słodkości, które niestety nie przetrwały do dziś, jednak tym razem to nie poczta zawiodła hehe ;)
A na koniec...
...krótki filmik z wakacji :) maluchy zwiedzają świat. Oczywiście w towarzystwie mamy. Jeszcze nieco przestraszone były, oswajały się z tym wielkim czymś chodzącym na dwóch nogach i gapiącym się na nie całymi dniami. Na filmie widać, że Ferduś od samego początku był najbardziej ciekawski :)
Pozdrawiam!
Starczy tego na dziś. Następny post obiecuję będzie już twórczy, nie będę Was zanudzać kotkami ;)
Pozdrawiam!
Są cudne ^^ takie słodziaczki ^^ i nie zanudzasz :*
OdpowiedzUsuńCudne koteczki!:) Gratuluję pięknej wygranej! Uściski!
OdpowiedzUsuńJak takimi słodkimi kotkami można kogoś zanudzić. Filmik obejrzałam 3 razy.Córkę zawołałam i obie gapiłyśmy się na te słodkie maluchy.....
OdpowiedzUsuńFajne rzeczy wygrałaś gratuluje. Pozdrawiam prawie wiosennie
Fajne kociaki :)
OdpowiedzUsuńKoteczki urocze! Szkoda że wydmuszki są tak nietrwałe. Naprawdę piękna była. Dlatego sama wolę ozdabiać jajka drewniane. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńdziękuję za komentarze :)
OdpowiedzUsuńKociaki są prześliczne :)
OdpowiedzUsuńKocham koty:-) Zdjęcia piękne
OdpowiedzUsuńRenifer
Tłumaczenie pochodzenia kocich imion bywa niekiedy zabawne..bo jak wytłumaczyć,dlaczego jednego z moich kotów nazywałam Kiejstut?;-)
OdpowiedzUsuńA twoje zapałkowe bibeloty mnie zachwyciły!Takie do starej drewnianej chaty:-)Mmm,nastrojowe:-)