Dziś inaczej niż zazwyczaj, a to z powodu dnia wolnego od pracy :) wyspałam się i pobawiłam w kuchni :) na pierwszy ogień poszło ciasto francuskie (kupne! żeby nie było że jestem taka zdolna i ambitna :D)... do tego dżemik jabłkowy robiony na jesieni, wzbogacony na potrzeby wypieku wiórkami kokosowymi, cynamonem i odrobiną kisielu, co by wszystko ładnie się trzymało :) ciacha francuskie:
Potem rybka w zalewie pomidorowej (lub jak kto woli: ryba w pomidorach):
Zapewne ilu ludzi tak tyleż samo wersji tej rybki. Ja jednak robię ją tak: filety z rybki smażę w gęstym cieście na oleju rzepakowym, niespecjalnie je doprawiam, tylko sól i pieprz. No i najważniejsze to przygotować odpowiednią zalewę. Czyli: w garnczku smażę na oleju cebulkę pod przykryciem (tak nie 2-3, raczej sporą ilość, ok 5 sporych cebul), ale nie na złoto, ma być miękka i słodka. Potem dodaję ok 2 ząbki pokrojonego czosnku, 3 łyżki octu, 4 łyżki cukru, odrobinę soli i mały słoiczek koncentratu pomidorowego. Zazwyczaj dodaję też odrobinę wody, żeby całość nie była zbyt gęsta. Troszkę się to pogotuje i zalewa gotowa :) Wcześniej usmażone rybki przekładam warstwami: ryby-zalewa-ogórek pokrojony w kostkę(słodki najlepiej korniszon, ale ogórki w curry też są super) plus jak ktoś lubi papryka (marynowana lub niekoniecznie, dziś wersja bez papryki). I tak te warstwy układam do wyczerpania zasobów ;) Najlepiej smakuje następnego dnia :)
A to moja zachcianka i mała radość na oknie ;)
Hiacynty! Te większe kupiłam w zeszłym tygodniu, te mniejsze na pierwszym planie (mniej dorodne) są z zeszłego roku (dowód TU) :) przetrwały cały rok w piwnicy i to jest głównie ta radość :) mam więc 4 sztuki i ogromniasty uśmiech na buzi ;) dzięki temu nawet ten wstrętny śnieg za oknem mnie nie drażni :D
Pozdrawiam!
Buzia Twoja powinna mocniej się uśmiechać ,bo cebulki domowe mają dzieci:)Widać dobrze dbasz! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńOoo, łakocie :) Wyślij kawałek poleconym :D Ja Ci w zamian podeślę wypiek Męża mego czyli biszkopt kawowo-miodowy :)
OdpowiedzUsuńMasz dobrze, bo przynajmniej trochę śniegu... a u mnie chlapa. Deszcz i okropnie... . I jeszcze masz hiacyntowe dzieci... . Tylko pozazdrościć. :-) Pozdrawiam serdecznie. :-)
OdpowiedzUsuńu mnie sniegu brak, chlapa za oknem :/
OdpowiedzUsuńhiacynty. zaczynam właśnie patrzeć jak kiełkuje powolutku.. Zobaczymy co z niego wyrośnie ;)
ja ciasteczka z ciasta francuskiego (oczywiście też kupnego) robię z dżemem jabłkowo-dyniowym. Pyszne sa!
a ryba.. eh.. fakt, każdy ma inną wersję. Ale dzięki, że przypomniałaś, bo baaaardzo dawno nie robiłam :)
pozdrawiam ciepło
Motyla noga, ja tu siedzę głodny w pracy, o jedzeniu staram się nie myśleć a tu taki post! Ależ bym zjadł taką rybkę^^ Ja wczoraj zrobiłem pyszne pulpeciki w sosie grzybowym (naturalnym a nie z torby) z ziemniaczkami i sałatką z kiszonych ogórków (taki ogólnik bo w składzie jest jeszcze cebula, czosnek, oliwa, czarnuszka, bazylia, lubczyk, pieprz cytrynowy, pieprz zielony, rozmaryn i szczypta pomniejszych ziółek :D). No i ciacho upiekłem - biszkopcik z miodem i kawą - mam nadzieję że żona mi wszystkiego nie wyjadła :D
OdpowiedzUsuńZapomniałem się pochwalić - dziś dla odmiany pulpeciki w sosie własnym :D
OdpowiedzUsuńViolu - ano hiacynty doczekały się potomstwa co też mnie cieszy :))
OdpowiedzUsuńAnno - z tym dobrze to bym nie powiedziała, właśnie zaczął padać deszcze ze śniegiem, więc jutrzejsza podróż do pracy zapowiada się bajecznie :D
Piku - u mnie dziś była rybka i będzie jeszcze na jutro... :D chyba, że brat dosiądzie się do michy... ;D
wow ale smakowitości! już smaka na rybkę zrobiłaś ;)
OdpowiedzUsuńsuper!
ps. własnie wyswietliłam cie jako 20tys osoba :D
Mmmmm...nie ładnie tak smaka koleżanką robić! :)Zjadłabym sobie takie ciacho :) Idę coś wykombinować w kuchni. :D
OdpowiedzUsuńM(aniek) - a ja przegapiłam licznik :D
OdpowiedzUsuńAira - ja raz na rok zrobię smaka, ale to tylko i wyłącznie dlatego, że już sama nie mogę wytrzymać jak się naoglądam smakowitości u innych :D
rany, ale pyszności! zjadłabym sobie taką rybkę na kolację ;)
OdpowiedzUsuńwiem...robisz sobie małą wiosnę w domu !
OdpowiedzUsuńzapraszam na candy
jeszcze tak zaprawionej rybki nie jadłam a wygląda bardzo smakowicie :) dzięki za przepis :)
OdpowiedzUsuńPyszne ciasteczka ;) super
OdpowiedzUsuńSmakowicie u Ciebie!
OdpowiedzUsuńA te hiacynty...od razu słoneczko w sercu!
Pozdrawiam, Jagodzianka.
same pyszności u Ciebie:). Hiacynta tez mam z zeszłego roku. Wypuścił już listki ciekawe czy zakwitnie?
OdpowiedzUsuńHiacynty uwielbiam od zawsze:)
OdpowiedzUsuńApetyt po północy....to Twoja, Kasiu wina :):):)
Rybne danie warte skopiowania...a bułeczki ...wiadomo dla łasucha...każde pyszne:)
Ale narobiłaś mi smaka na ciasto francuskie, jeszcze jak taki mróz za oknem to mam wyjątkowe parcie an słodkie:) A hiacynty urocze, ja hoduję storczyki, prawie wszystkie będą wkrótce kwitły, więc rozumiem Twoją radość:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło!
Widzę, że lubisz także myszkowanie w kuchni :)))
OdpowiedzUsuńJa nie bardzo... ale na te śledziki to mi wielką ochotę zrobiłaś i ślinka pociekła, bo ja śledziara jestem łokrutna :)
Łoj! Szybko przewinęłam te zdjecia az do wspaniałej roślinki. Jestem na nieustającej diecie, więc dla mnie takie pyszne zdjęcia to istna męka. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńP.s. Widziałam u Anabel (chyba) Twoje prezenty. Wypaśna skrzyneczka.
mmm pyszności! ;o)
OdpowiedzUsuńSame pyszności :)
OdpowiedzUsuńKasiu, na razie usunęłam Twój pierwszy komentarz ponieważ nie napisałaś który zestaw wybierasz :) Proszę Cię dodaj go od nowa :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię!
Pyszności widzę na tym stole. Pozdrawiam i zapraszam do siebie:
OdpowiedzUsuńhttp://krzysiekpolcyn.blogspot.com
Co za smakowitości! A hiacynty, za ich zapach, należą do moich ulubionych kwiatów.
OdpowiedzUsuń