No i stało się, wydziergałam pierwsze odzienie na szydełku. Ideału nie ma, ale jak na pierwszy raz jestem zadowolona :) zwłaszcza, że dziergałam na oko, a to w jakiejś gazetce zobaczyłam schemacik "muszelek", a to gdzieś indziej jakieś takie oczka...
No i moje pierwsze wrażenia wynikłe z tegoż dziergania: myślałam, że najgorsza do zrobienia będzie góra, jak się okazało poszło gładko... i to właśnie z górnej części odzienia jestem najbardziej zadowolona. Dół, czyli te muszelki to już inna historia. Bo kto to wiedział, że one znacznie poszerzają całą robótkę? :D ale teraz już wiem, zapamiętam itd. Na boczkach bluzki zrobiłam taką jakby siatkę (prawie filet, pierwszy raz tego spróbowałam i mogę powiedzieć, że wiem na czym to polega ;)), dół wykończyłam pikotkami. Dziergałam z Baśki, poszło niecałe 2 motki. Na lato może to odzienie słabo się nadaje (no, choć to będzie zależało, czy będzie to LATO, czy też powtórka z zeszłego roku...), ale na późną wiosnę już jak najbardziej ;)
Pozdrawiam podglądaczy!
p.s. przypominam o aukcjach dla WOŚP - info post niżej
Pozdrawiam podglądaczy!
p.s. przypominam o aukcjach dla WOŚP - info post niżej
Nie no "jest szał" ;o) jakby powiedziała moja siostra ;o) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze odzienie... Rewelacja!!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne odzienie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ^^
bardzo mi sie podoba i myśle ze na lato tez bedzie dobra np. na strój kąpielowy :)
OdpowiedzUsuńpzdr :))
Bluzeczka pięknie się prezentuje :-)
OdpowiedzUsuńśliczna jest ;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna bluzeczka wyszła. Możesz być z siebie zadowolona :) A z czasem będziesz wiedziała więcej o wzorach, który zwęża, a który poszerza robótkę. Ja do tej pory wciąż się uczę, bo przecież wszystkich wzorów i ich cech nie znam. Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie na candy :)
OdpowiedzUsuńŚwietnie Ci poszło. Ja prócz szalika, niczego garderobianego nie wykonałam, szacun!
OdpowiedzUsuńI kolorek ładny i ściegi dobrane, a w ciągu całego lata na pewno zdarzą się dni, w które ją ubierzesz :)
Fantastyczna! Jak ja lubię takie ciuchy...:) świetna robota, efekt rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńAleż ty szybko robisz postępy! Co będzie następne? Może kardigan? Jestem strasznie ciekawa :) Bardzo mi się podobają twoje dziergane prace.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Łał:):):)
OdpowiedzUsuńZdolna bestyjka z Ciebie.Oby tak dalej
Topik osobiście mi się podoba, nawet w obecną porę na jakiś lekki golfik:)
dzięki kobietki :) no powiem, że jestem całkiem zadowolona, choć wszystko w 100% nie wyszło, ale to w końcu pierwszy raz coś takiego robiłam "na ludzia" :)
OdpowiedzUsuńAnka - no właśnie, trzeba chyba próbować, żeby się przekonać co zwęża robótkę a co nie. W końcu doświadczenie dużo daje :)
Anabel - no plany są, nie ukrywam :) już dziergam coś w rodzaju sweterka, pożarł już mi 2 motki włóczki, a do końca daleko... pewności, że wyjdzie nie mam, ale zobaczę co z tego będzie :)
Ja kobietka nie jestem ale napiszę komentarz :D Bardzo ładnie Kasiu :) Z daleka myślałem że wydziergałaś kamizelkę kuloodporną :D
OdpowiedzUsuńvipek - właśnie przeglądnęłam szafę i znalazłam coś w sam raz pod to odzienie ;)
OdpowiedzUsuńPikuś - powiedzmy dowody na to, żeś men z krwi i kości mam ;D widzisz trzeba patrzeć też czasem z bliska :P
Bluzeczka super!! A mi się marzy taka zwiewna długa kiecka na lato :)
OdpowiedzUsuńŚliczna bluzeczka, piękny kolor i wykonanie, brawo:)
OdpowiedzUsuńno! bluzeczka na modelce prezentuje się bardzo ładnie! masz talent!
OdpowiedzUsuńa ty piszesz,ze to pierwsze dzielo- a to male cudo :P
OdpowiedzUsuńsuper! a jak na na pierwszy raz to już naprawdę rewelacja :))
OdpowiedzUsuńNo i pierwsze koty całkiem udane ;) Ślicznie wyszło. Zdolna kobieta z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńwow, brawo!
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuńJa takie topy noszę także na bluzeczki z rękawkiem, więc jest to ciuszek nie tylko na lato :)
Pozdrawiam.