Udało mi się skończyć kolejne pudełko z zapałek. Trochę się przy nim grzebałam, bo a to ogórki, a to kuszące frywolne wzory na mnie patrzyły i nie było rady ;) Zaczęłam je majstrować dość dawno, może z miesiąc temu? Założenie było takie: ma być inne niż dotąd, inaczej skonstruowane, inne zawiasy, obowiązkowo z dodatkiem dekupażowym (bo daawno nic takiego nie czyniłam, normalnie wstyd) i czymś jeszcze... W trakcie mocowania zapałek wymyśliło mi się, że musi być jakiś malutki dodatek ze starej skóry. Ostatecznie narodziły się skórzane zawiasy. Celem większego udziwnienia przeszyłam je cienkim, miedzianym (chyba) drucikiem, który objawił mi się podczas demontażu jakiegoś obiektu. W planach miało być to pudełko zamykane na zatrzask, ale jak to często bywa odmieniło mi się. Ornamenty z dolnej i górnej części pudełka pochodzą z tej samej serwetki. Dla lepszego dopasowania pomazałam wzory bejcą no bo po co mi inne media? ;) oczywiście robiłam to paluszkiem, bo tak najwygodniej. Środek pudełka wyjątkowo wyłożyłam zapałkami. Pomalowałam farbami (akryle + plakatówki) i bejcą. Miało wyjść jak brudne, chyba wyszło. Ach, zewnętrzna część pudełka to też bejca (palisander, półpołysk, dulux).
Pozdrawiam podglądaczy!
P.S. przypominam też o moim kolczykowym candy, na które można zapisywać się do 15 sierpnia włącznie. Już teraz wiem, że segregowanie komentarzy nie będzie łatwym zadaniem, ponieważ część osób nie zamieszcza informacji o tym, które kolczyki wybiera. Jeśli osoby te nie zdeklarują się do końca trwania zabawy przydzielę je losowo do jednej z grup.
Bardzo fajnie Ci wyszło - masz kobieto cierpliwość :)
OdpowiedzUsuńRety fajne to mało powiedziane!
OdpowiedzUsuńOno wygląda jak staroć ze stryszku babcinego, ogromniaście mi się podoba. Gdybym nie wiedziała, że zrobiłaś je z zapałek (mistrzostwo świata po prostu!)to w życiu bym nie zgadła.
Świetne! i te skórkowe zawiasy :) pomysł godny odgapienia :))))
Pozdrawiam
zetk@ - tak, wiem, cierpliwość mam ;) wszyscy dziwią się, że chce mi się "dłubać", "dziobać", "kleić" czy jak to już tam nazywają ;)
OdpowiedzUsuńDeco - cieszę się, że Ci się podoba, i wykonanie i pomysł ze skórką ;) proszę się częstować tymże pomysłem do woli i wedle uznania :))
O rety! Toż to dzieło sztuki! Wielce oryginalna konstrukcja i rewelacyjne wykonanie. Wygląda jak dzieło ludowego twórcy sprzed lat :) I na dodatek kaska - lubię stare banknoty :) Buziaki!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne :)
OdpowiedzUsuńrany... nigdy bym nie zgadła że stworzyłaś to z zapałek, fantastyczne!
OdpowiedzUsuńZ zapałek? Wow, nie wpadłabym. Świetnie Ci wyszło. ;)
OdpowiedzUsuńJestem pod wrażeniem wielkim :). Po prostu cudo. Chyba Twoje najładniejsze.
OdpowiedzUsuńMasz dziewczyno ogromny talent, chylę czoła za cierpliwośc, kreatywność, wykonanie.
OdpowiedzUsuńTakie coś na zaskurniaczki....
No nareszcie! Trochę kazałaś czekać,ale warto było! ;-)) Jest przepiękne, a pomysł ze skórzanymi zawiasami - rewelacja;-) Wygląda oczywiście jak antyk-autentyk ;-)
OdpowiedzUsuńŚciskam Cię czule!
ocho ja tu widzę dzieło sztuki, urocze pudełko, nietypowe, inne jedyne :)
OdpowiedzUsuńO matko takie piekne pudelko ze zwyklych zapalek. Podziwiam Twoj talent.
OdpowiedzUsuńdziękuję kobietki :)) teraz troszkę zrobię sobie przerwę od pudełek. są dwie powody-przyczyny:
OdpowiedzUsuń1. zrobiłam sobie "kuku" na nodze i ciężko byłoby mi pracować z zapałkami tak, jakbym chciała (myślę, że w przeciągu kilku dni to się zmieni)
2. muszę dokończyć coś, co zaczęłam 3 LATA TEMU kurde ;D powiedziałam sobie, że to dobra okazja żeby właśnie teraz to dokończyć ;)
Czyli czas rozwinąć żagle ^^
OdpowiedzUsuńprawdopodobnie :P ale nie mówię wprost o co chodzi, bo kto wie czy uda mi się zrealizować zamiar, potrzebuję super glue, a mam w chacie tylko magika :( ale może się nada ;)
OdpowiedzUsuńWow, to jest niesamowite!
OdpowiedzUsuńMam prośbę... zmieniłam adres mego bloga - mogłabyś w banerku do mojego candy zmienić adres na nowy?
OdpowiedzUsuńOd teraz jestem dostępna pod tym adresem:
http://www.odskocznia-piwi.blogspot.com
Z góry dziękuję i pozdrawiam! ;-)
Szczęka mi opadła! Tyle pracy w to "postarzane" cudo włożyłaś!!!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))))
Kasiu, trochę spóźniona jestem... ale wybacz proszę, jakiś taki parszywy czas ostatnio...
OdpowiedzUsuńMówiłam Ci już chyba kiedyś, że Twoje zapałkowe cuda są powalające po prostu... Wyszło cudo, dopracowane w każdym szczególe!
Pozdrawiam serdecznie!
dziękuję kobietki :)
OdpowiedzUsuńBulmo - nie przepraszaj ;) jeśli ja miałabym przepraszać za wszelkie zaniedbania blogowe to... uhhh ;)
Po prostu świetne pudełeczko!!! Uwielbiam Twoje zapałkowe prace :D
OdpowiedzUsuńjakie to pocieszające czytać, że nie tylko ja nie mogę się powstrzymać od robienia kilku rzeczy naraz ;)
OdpowiedzUsuńa pudełeczko starociowo klimatyczne :)
O matko...kochana pudełeczko jest rewelacyjne!!! Trzeba miec nie tylko cierpliwość ale i talent, by cos takiego "udziubać" :)
OdpowiedzUsuńOwacje na stojąco za to dzieło :)
OdpowiedzUsuń