Swego czasu dostałam kilka wydrukowanych wzorków na ozdoby z frywolitek, jakieś serduszka, gwiazdki, choinki i aniołki. Co prawda do świąt jeszcze daleko, ale w wolnym czasie postanowiłam sobie popróbować to i owo. No i tak mi wychodzą początki tych prób:
Malutkie serduszko, można je spokojnie naszyć na materiał i będzie wyglądało ślicznie:) wzór, który miałam był niekompletny i troszkę się nagimnastykowałam zanim serduszko ładnie mi się układało, ale w końcu doszłam do tego, ile słupków powinno być w danym miejscu :) dla zainteresowanych podaję schemat:
A to już bardziej pracochłonna ozdoba, spore serduszko, trochę kombinowane. Od razu naszyłam je na materiał (nie miałam żadnego lepszego, więc pocięłam co było pod ręką ;D) i wyszło coś takiego:
Maszynę do szycia w domu mam, ale jeszcze nie umiem jej użytkować, więc serduszko ręcznie szyte. Krawędzie poduszeczki obszyłam kordonkiem, jakoś tak mi się bardzo spodobało :) jak na razie wisi sobie w pokoju, na igiełki, szpileczki, itd.;) i tu także opisany schemacik:
Na koniec szybkie kolczyki, bo powstały w ciągu godziny? Nie pamiętam. Kolczyki miały być obojętnie jakie, oby długie. I to na zaraz! Wyszukałam więc jakiś obrazek z sieci, spodobały się i nie było wyjścia. Trzeba było frywolić ;) najlepsze jest to, że robione bez wzoru, na oko ;D takie wyszły:
Zdjęcie tylko jedno, nie zdążyłam się dobrze na nie napatrzeć, a już zniknęły mi z łapek :)
Pozdrawiam podglądaczy!
Piękne te twoje frywolitki :) A serducho - marzenie :)
OdpowiedzUsuńcudne frywolitki:) kiedyś próbowałam zrobić jakąś frywolitkę ale to było zbyt trudne i pozostałam przy moim szydełku;)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje frywolitki, tęsknię za moimi :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, a serducho naprawdę urocze!
OdpowiedzUsuńPodziwiam! Pozdrowienia!
P.S. Nowy luk bloga super:)
oj podziwiam:) dla mnie frywolitki to czarna magia;) a jak jeszcze pokazałaś te wzory, no to już całkiem:)Pięknie:):):)
OdpowiedzUsuńAle śliczności pokazujesz! Serducho ręcznie szyte jest bombowe! A pierwszą ozdobę można wykorzystać do naszyjnika :)
OdpowiedzUsuńŚliczne te Twoje frywolitki. Serduszka cudne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAleż się zrobiłaś frywolna ostatnio ;-))
OdpowiedzUsuńCuda, cudeńka... i (czarna?) magia ;-)
Ściskam czule spod strug deszczu!
przesadzacie kobietki ;) frywolitki na samym początku też wydawały się dla mnie zbyt trudne i ile epitetów poleciało zanim załapałam co i jak to wiem tylko ja (na szczęście) ;) w necie jest masa kursów i filmików i właśnie w ten sposób nauczyłam się frywolić :)
OdpowiedzUsuńWydawało mi się, że całkiem niedawno zaczęłaś te frywolenie a tu proszę jakie efekty!!
OdpowiedzUsuńNa Twoje candy szybciutko się zapisuję :)
Przepiękne frywolitki!!!Podziwiam, są niesamowite!!!
OdpowiedzUsuńPS wpadnij do mnie...na bloga;))Czeka na Ciebie mała niespodzianka
Pozdrawiam serdecznie:))
ależ cudowne rzeczy robisz... jestem pod ogromnym wrażeniem...
OdpowiedzUsuńps. dzx za gratulacje... a z tym ostatni będą pierwszymi... tak naprawdę wpisałam się do zrobienia tłoku tak na sam koniec ;)
Śliczne kolczyki :) Dzięki za udział w moim candy :)
OdpowiedzUsuńoh jak ja bym chciała umiec być tak...frywolna :) sliczności :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie tu u Ciebie podoba. ;) Dziękuję za udział w mojej zabawie blogowej. Do Twojego candy już się zapisuję a i obserwatorem pozostanę,bo mam zamiar jeszcze tu kiedyś zajrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;-)
Coś pięknego!
OdpowiedzUsuń