Luty, Dzień Zakochanych, miłości, a ja poczułam 'miętę' do entrelaca... ;)
Wcześniej albo przechodziłam obojętnie do dziergania tym sposobem, albo może raczej: nie umiałam w ten sposób robić na drutach. W końcu się nauczyłam. A dzierganie okazało się niebywałą przyjemnością, w dodatku wciągającą.
Najbardziej wciągającą chyba przez to, że entrelac dzierga się z kolorowej włóczki.
I to ciekawość powodowała, że nie mogłam doczekać się
efektu finalnego, jak kolory ułożą się w prostokątach.
A wyszło naprawdę przyzwoicie :)
Chusta szuka właściciela, jakby znalazła się chętna osoba, będzie mi bardzo miło :) na razie jest dostępna bezpośrednio u mnie, a za jakiś czas na DaWanda.
Pozdrawiam Zakochanych! :)
to jest coś czego jeszcze nie próbowałam - entrelac - no muszę w końcu się z tym zmierzyć :) bo chusty robione tym wzorem są super :)
OdpowiedzUsuńładna chusta:) entrelac też jest na mojej liście do zrobienia:)
OdpowiedzUsuńPiękna :) Ładne kolory:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPięknie :)
OdpowiedzUsuńKasieńko, cudowna chusta :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Bardzo ładna:) i kolorki fajnie się ułożyły:)
OdpowiedzUsuńPięknie się kolory układają!
OdpowiedzUsuńPiękna chusta, wyszło super
OdpowiedzUsuńŚliczna chusta w pięknych kolorkach :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)