Ile razy było już u mnie słodko ;) ale cóż, widocznie lubię robić słodkości :D na pierwszy rzut szydełkowe buciki, znowu... zrobione już jakiś czas temu, ale nie mogłam się zebrać, żeby je obfocić ;) bardzo lubię je robić, a że nie zawsze resztki włóczek przeznaczam na szydełkowe kwadraty zrobiłam buciki:
Kolory takie fiu bździu nijakie na tych zdjęciach, ale innych nie będzie bo słońca nie ma. Włóczki biała Kalinka (robiona podwójną nicią), zielona Bambi plus kwiatuszki z kordonków (nie wiem co mi z tym złotym przyszło do głowy ;)) i zielone listeczki. Słodko... na razie nie mają chętnych nóżek, co by je nosiły ;)
A właśnie przed chwileczką zrobiłam mojego pierwszego w życiu torta ;D tak wygląda:
Czeski tort karlsbadzki
Ciasto:
9 jajek, 23 dkg cukru pudru, cukier waniliowy, 18 dkg mąki;
Krem:
budyń czekoladowy, pół litra mleka, kostka masła, tabliczka gorzkiej czekolady.
"Orzechowa" posypka:
pół szklanki słonecznika łuskanego, 3 łyżki mleka, 2 łyżki cukru.
Przepis pochodzi z jakiegoś kalendarza, tylko troszkę go zmieniłam ;)
9 jajek, 23 dkg cukru pudru, cukier waniliowy, 18 dkg mąki;
Krem:
budyń czekoladowy, pół litra mleka, kostka masła, tabliczka gorzkiej czekolady.
"Orzechowa" posypka:
pół szklanki słonecznika łuskanego, 3 łyżki mleka, 2 łyżki cukru.
Ubić pianę z białek, w oddzielnym naczyniu utrzeć żółtka, 8 łyżeczek cukru i cukier waniliowy. Dodać pianę z białek, resztę cukru oraz mąkę i delikatnie mieszać. Porcjami smarować na wyłożonym papierem dnie tortownicy. Upiec kolejno 5-6 placków.
Ugotować budyń na mleku, ostudzić, utrzeć z masłem, dodając czekoladę. Masą przełożyć placki, posmarować wierzch i boki tortu. Wykonać posypkę: do 3 łyżek mleka dodać cukier i uprażyć na patelni słonecznik. Zostawić do ostygnięcia i pokruszyć, np. wałkiem. Posypać wierzch tortu. Smaczengo! :)
Przepis pochodzi z jakiegoś kalendarza, tylko troszkę go zmieniłam ;)
Jakbym miała "trochę" mniejsze stopy, to już byłyby moje :D
OdpowiedzUsuńtez myślę żeby sobie takie większe uczynić ;)
UsuńCudne te butki :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście, słodko u Ciebie! Ale słodyczy nigdy dość, więc może niech tak zostanie!
OdpowiedzUsuńTortu gratuluję. Stara baba ze mnie, a jeszcze się nie odważyłam, by upiec tort. Taka ze mnie marna gospodyni... :(
Buciki urocze :)
nigdy nie jest za późno, żeby próbować nowych rzeczy ;)
Usuńbuciki jak zawsze sa przesliczne ... gratuluje pierwszego tak cudnego tortu pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńbuciki sa przeslodkie a tort wyglada pysznie
OdpowiedzUsuńSa boskie! Kasiu powiedz czy mozna takie zamowic u Ciebie, czekamy na corcie siostry, mysle ze bylyby idealnym prezencikiem.
OdpowiedzUsuńusciski
pewnie, że można ;)
UsuńOżesz, jaki tort :D Aż mi ślinka pociekła na klawiaturę ;D A butki cudne - muszę się koniecznie nauczyć takie dziergać - może za jakiś czas się przydadzą ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne buciki! Słodziaki normalnie ;o)
OdpowiedzUsuńButki słodkie, ale tort jeszcze bardziej ;) mniam...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Przesłodkie! Kolory cudne - zwłaszcza zieleń jak lody pistacjowe :) A tort - od samego patrzenia można przytyć :)
OdpowiedzUsuńBuziaki!
No przesłodkie! :) Jesteś mistrzynią dziecięcych artefaktów szydełkowych i nie tylko! Tort wygląda smakowicie! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNie wiem co wygląda bardziej słodko buciki czy tort:)
OdpowiedzUsuńBuciki są cudne- aż się człowiekowi sam uśmiech na buzie ciśnie. A ciasto wygląda przepysznie! !Pozdrawiam bardzo serdecznie Marta
OdpowiedzUsuńfantastyczne są Pani prace :) bardzo mi się podobają :) gratuluję talentu :) super blog :) z pewnością będę tu zaglądać :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńtort wygląda smakowicie.
OdpowiedzUsuńNatomiast buciki... och i ach ;) tylko się zachwycać ")
zapraszam na moje początki: http://etat-mama-i-tata.blogspot.com/