niedziela, 12 lutego 2012

Spotkanie z Łucznikiem - etap I: zawiązanie znajomości / Seriale

Dzisiejszym tematem  nr 1 będzie szydełkowa torba, którą to poczyniłam w ramach wspólnego dziergania na Forum Pracownia. O ile z szydełkiem radzę sobie już całkiem całkiem, to zrobienie podszewki do takiej torby okazało się nie lada wyzwaniem... Pamiętając jakie koślawe ubranka robiłam dla lalek jeszcze będąc dzieckiem zrezygnowałam z ręcznego szycia. Podszewka po prostu musiała być uszyta na maszynie i koniec. Taa, tylko czemu nikt mi nie powiedział, że to takie trudne? :D Część szydełkową skończyłam w czwartek, dnia następnego zaczęłam przeszukiwać domowe szafy w celu znalezienia jakiegoś ciekawego materiału nadającego się na podszewkę. Trafiłam na koszulę w kolorze brudnego ekri i pobiegłam z nią do mamy, aby zweryfikować, czy za koszulą ktoś będzie tęsknił...:

Ja: - Mama, co to za koszula? Mogę pociąć?
Mama: - ... pokaż... a nie wiem...

Tyle mi wystarczyło :D nikt za koszulą nie tęsknił multum lat i tęsknić nie będzie ;D Pocięłam koszulkę na kawałeczki, fajnie szło, gładko, bez problemów. Gorzej było już z szyciem. Zasiadłam do maszyny i zaczęły się pierwsze schody... Jak właściwie nawlec nitkę i przez ile otworków wiedziałam, wiedziałam też, że na bębenku musi być nitka i że dobrze jest ją wywlec :D no ale nie wiedziałam jak. Po 30 próbie wydobycia nitki jakoś się udało (wylazła mi chyba przypadkiem ;D) no i zaczęłam kręcić kółeczkiem (nie znam nazwy części maszyny, to stary Łucznik z napędem na dwie nogi ;D). Fajnie było, ale maszyna zamiast zabierać ode mnie materiał to mi go przyciągała... :D były chwile zwątpienia, kilka niecenzuralnych słów... następnego dnia poszłam po radę do mamy:

Ja: - Mama, czemu ta maszyna mi przyciąga materiał?
Mama: - Jak to przyciąga?
Ja: - No tak, zamiast zabierać to do mnie ciągnie!
Mama po chwili zadumy: - A w którą stronę kręcisz kółkiem?

I wszystko jasne... :D uśmiałam się z nią, znaczy ona ze mnie a ja z siebie :D potem było już w miarę łatwo. Oto co mi wyszło (szyjące babeczki proszę o wyrozumiałość):
Torba jest dość pojemna, co prawda zmieści A4, ale z wielkimi bólami. W środku nie ma żadnych przegródek, bo po prostu ich nie lubię. Mimo braku usztywnienia spodniej części jest dość sztywna i fajnie się układa. Mam świadomość, że brakuje jej zamknięcia... miał być zameczek, ale jego jakieś sensowne ulokowanie mnie przerosło :) widocznie nie można mieć wszystkiego na początku. Zdecydowałam, że przy czasie dodam do niej po prostu szydełkową klapę :)

******************
Podczas przeszukiwania szaf znalazłam coś super :) zobaczcie:
Piękna stara chusta, noo, kupna, ale jaka zwiewna i mięciutka :) podobno z wielbłądziej wełny (to wielbłądy też golą? :D) ma ponad 20 lat :) teraz MOJA :)

***********************
I jeszcze na koniec o serialach :) zaprosiła mnie do zabawy. Oto logo:
Rozpisywać się długo nie będę po prostu nie oglądam teraz wielu seriali :) ale ulubiony to "Przyjaciele", nie ma takiego tygodnia, żebym nie obejrzała kilku odc. ;) lubię ten lekki humor i zabawne sytuacje. Większość z Was już się w to bawiła, więc zaproszę trzy osoby:
*****************

Na dziś to wszystko, pozdrawiam! :)

22 komentarze:

  1. Wiesz chyba mamy ta sama maszynę:) Ja tam sobie z nią radzę właśnie dlatego, że ma napęd na nogi i nie zasuwa jak elektryczne, ale za to ja jestem zupełnie lewa jeśli chodzi o szydełko, więc podziwiam wytwór Twoich łapek, oj podziwiam!
    No i zazdroszczę tej boskiej chusty, takie skarby mają nieopisaną wartość.
    Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna torba. Podszewka jak widzę też całkiem ładnie uszyta pomimo tych przebojów z maszyną. Nic się nie przejmuj następnym razem pójdzie lepiej.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śliczna letnia torba a przeboje? Zawsze będzie się je pamiętać kiedy spojrzysz na torbę.

      Usuń
  3. Torebka jest świetna ;-) Wpadła mi w oko ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super torebka! Podszewce nic nie można zarzucić, jest dobrze uszyta :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam dobrze, krzywa jak krzywa wieża ;D już miałam szyć drugą właśnie ze względu na tą ogólną krzywiznę, ale stwierdziłam, że po wszyciu nie będzie tego tak widać ;)

      Usuń
  5. Torba jest genialna. Idealna na ciepłe, słoneczne dni. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kasiu ... torba jest świetna :-) Moim zdaniem podszewka też wygląda dobrze! Najważniejsze, że pierwsze próby z maszyna masz już za sobą ... następnym razem pójdzie łatwiej. Ja pamiętam taką maszynę z dzieciństwa ... wcale nie jest łatwo na niej szyć ... :-) Dziękuję za zaproszenie do zabawy :-) Ściskam cieplutko! Czy kolczyki dobrze się noszą???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko, kolczyki noszą się genialnie i jak na razie zdetronizowały wszystkie moje najulubieńsze kolczyki :D

      Usuń
  7. Jak na moje oko to torba bardzo udana :) A chusty zazdroszczę, bo uwielbiam owijać się czymś mięciutkim wokół szyi :)

    OdpowiedzUsuń
  8. jestem pod wrażeniem! torebka prezentuje się świetnie :) a środek torebki wykończony elegancko, nie widać, że po przejściach ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Torebka wyszła znakomicie Kasiu, jest po prostu piękna, a chusta godna pozazdroszczenia. Dziękuję za zaproszenie do zabawy, napiszę przy okazji kolejnego posta. :) Pozdrawiam cieplutko. :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Do owijania wokół Kasiowej szyi to służę ja :PP a tak serio to kolejne cudeńko :* zachwycasz Kasiu :)

    OdpowiedzUsuń
  11. :D Ja ciagle sie z moja maszyna dogadac nie moge-beztalencie ze mnie w tym temacie i tyle;) Torebka wyszla swietna! No i jakie cudo wyciagnelas z szafy!

    OdpowiedzUsuń
  12. No widzisz, okazało się, że nie taki diabeł straszny ;-)) Wyszedł na jaw Twój kolejny talent ;-)A torebusia zachwycająca!
    Ściskam czule!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. e tam talent, wciąż nie wiem do końca jak to się stało,że wywlekłam nitkę z bębenka na wierzch :D w sumie mogłam się na początku wziąć za coś bardziej prostego typu woreczek, poduszka, ale nie, babie się zachciało torby to mieć ją musiała ;)

      Usuń
  13. Dla mnie szydełko to abstrakcja więc szczerze torbę podziwiam!, tzn. Twoje umiejętności w rzeczy samej!:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetna torba:)
    Ja tam robię na drutach ale koło takiego cuda nie przeszła bym obojętnie i napweno zakupiła.

    OdpowiedzUsuń
  15. cudna torba, gratuluję samozaparcia w szyciu podszewki - bo to faktycznie trudne :)

    OdpowiedzUsuń
  16. podziwiam i to jeszcze jak...

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo ładna torebka :) Podszewka uszyta i jej nie widać, ale swoją rolę spełni, a o to Ci chodziło. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...