Dziś będzie dość kolorowo, a tak, wbrew temu co widać za oknem :)
Najpierw buciki zrobione dla dzidzi Magdy. Spodobały jej się balerinki, które pokazywałam wcześniej, więc zrobiłam prawie takie same. Magda zasugerowała, że może zamiast kwiatka dodać koniczynkę...? Tak też się stało, buciki zostały przyozdobione w coś na kształt koniczynki, więc jeśli ktoś już chciał krzyknąć "co to za ble krzywe zielone kwiatki?" to tłumaczę - to nie kwiatki ;) dodałam też coś od siebie, chciałam żeby balerinki były odrobinę sztywniejsze w podeszwie od poprzednich. Wydziergałam więc coś w rodzaju wkładki do środka, dla kontrastu... zielone ;) oczywiście wkładeczki wyjmowalne, więc jeśli się nie spodobają to nie ma problemu :)
Było zielono, więc teraz czas na słodki róż :))
Na wszystkich zdjęciach ta sama parka hiacyntów. Po prostu na potrzeby sesji zdjęciowej wędrowałam z nimi po całym domku roznosząc słodki zapach :) przy okazji można zauważyć, że kwiaty "zmieniają" kolor w zależności od tła, takie przynajmniej mam wrażenie ;)
p.s. czy Wy też czujecie, że dzień jakiś taki dłuższy? :) buciki fociłam dziś, zaraz PO POWROCIE z pracy i było dość jasno ;)
Pozdrawiam!
Cudne te mini butki:) fajny pomysł w wkładkami. A hiacynty prezentują się wspaniale - moje storczyki dalej są na etapie wypuszczania pędów, gdzie tam do kwiatów:)
OdpowiedzUsuńA dzień faktycznie dłuższy, żeby jeszcze cieplej było troche...
Pozdrowienia z zamarzniętego Podbeskidzia:)
O jejciu kochany co za cudeńka, rozpływam sie widząc takie rzeczy...
OdpowiedzUsuńZmieniają kolor ze względu na temperaturę i kolor odbitego światła - inaczej będzie się światło odbijać od ścian czerwonych, inaczej od białych oświetlonych żarówkami:) Strasznie mi się dziś dłuży, w dodatku głowa mnie boli, miałem iść do dentysty, żona mnie w domu zamknęła, jestem głodny i w ogóle marudzę ;D
OdpowiedzUsuńno i nie ma to jak porada speca od focenia :D
UsuńPrzesłodkie buciczki! Strasznie mnie rozczulają :D
OdpowiedzUsuńbalerinki takie słodkie i wdzięczne, na pewno się spodobają, a z tą wkładką to super wymyśliłaś.
OdpowiedzUsuńBalerinki są cudne ... śliczne i słodziuchne :-)
OdpowiedzUsuńOj ja też lubię hiacynty, piękne są ... a jak pachną :-)))
Balerinki są cudne ... śliczne i słodziuchne :-)
OdpowiedzUsuńOj ja też lubię hiacynty, piękne są ... a jak pachną :-)))
śliczne buciki ^^
OdpowiedzUsuńButki urocze, cudne po prostu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne
OdpowiedzUsuńdziękować za komentarze :)
OdpowiedzUsuńurocze buciki :)
OdpowiedzUsuńja na hiacynty poczekam do wiosny :D, mój ma dopiero kilka centrymentow ;p
Szkoda, że moje dzieci noszą już rozmiar 43!!! ...
OdpowiedzUsuńA tak niedawno ubierałam im z czułością takie maleństwa. Butki są cudne :)
gębusia sama się do nich uśmiecha ... śliczności
OdpowiedzUsuńJakie one są słodkie:)
OdpowiedzUsuńbucikami jestem zauroczona! przepięknie Ci wychodzą te balerinki :) jak będę kiedyś w potrzebie posiadania takowych to wiem do kogo się zgłoszę!
OdpowiedzUsuńhiacynty przepięknej urody i czuć, że wiosna bliżej....
a czy czuję, że dzień jest dłuższy? właśnie się zastanowiłam i muszę stwierdzić, że nawet tego nie mam czasu dostrzec przez ciągły pośpiech......
ja nawet dziś idąc do pracy zauważyłam, że ptaszki ćwierkają, bo wyczuły, że na świecie cieplej (rano było AŻ -15, a nie jak dotychczas -22 :D)
Usuńbuciki slodkie :) a hiacenty piekne
OdpowiedzUsuńAleż słodziutkie :) Bardzo lubię zieleń więc tym bardziej mi się podobają :) Świetny pomysł z wkładkami :)
OdpowiedzUsuńśliczne butki, urocze z tą pięciolistną koniczynką! :)
OdpowiedzUsuńno tak czułam, że ten ogonek nie wygląda jak ogonek koniczynki tylko jak dodatkowy piąty listek czterolistnej... :D
UsuńPrzecudne buciki! ;o)
OdpowiedzUsuńSłodkie butki, a kwiaty faktycznie kolorki zmianiały:-)
OdpowiedzUsuńW takich balerinkach sama bym chętnie pochodziła ;) Uwielbiam te małe buciki w Twoim wykonaniu :)
OdpowiedzUsuńwłaśnie myślę czy by nie zrobić takich podobnych na rosłego ludzia :)
Usuńprzypadkiem trafiłam na twój blog i musze powiedzieć że same cudowności tworzysz a te buciki mnie rozwaliły pozdrawiam będę tu częsciej wpadac
OdpowiedzUsuńhttp://www.artysto-tworz-nie-gadaj.blogspot.com/
Kasiu, buciki są przecudne! te piękniejsze, niż poprzednie ;-)
OdpowiedzUsuńHiacynty mam takie samiutkie, trójeczkę, z jaśniejszymi obwódkami ;-)
Niestety, zanim wrócę z pracy nie ma już dobrego światła, ale doceniam fakt, że nie jadę po ciemku ;-)
Ściskam czule!
ale słodziutkie buciki! :)
OdpowiedzUsuńpo prostu rewelacja:)
Buciki sa przesliczne, napatrzec sie nie moge. Nic tylko postawic je na wystawie i ogladac, przeslodkie:))))
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Urocze wyszły te balerinki :) I pomysł na wkładkę do nich, super!
OdpowiedzUsuńcudne te buciki
OdpowiedzUsuńależ Ty zdolniacha jesteś :) a dzień no faktycznie pozytywnie się wydłuża no i dzisiaj ta fala upałów :))) tylko minus 8 stopni ;) coraz bliżej wiosna
OdpowiedzUsuńŚliczne buciki dla dzidzi. Hiacynt cudny, mój wcale nie kwitnie.
OdpowiedzUsuńjeden kwiatek (ten ciemniejszy róż) ma już drugiego pączka, co bardzo mnie cieszy :) za to hiacynty z zeszłego roku prawie nie drgnęły, jak zaklęte, może muszą się wpierw odżywić jakoś po zmianie klimatu z piwnicznego na domowy :)
UsuńKasieńko!
OdpowiedzUsuńJeszcze raz dziękuję za piękny bucikowy prezent! Są przepiękne. Wieszcząc swój blogowy powrót (długo mnie nie było), pozwoliłam sobie zamieścić zdjęcia bucików u siebie. Niech wszyscy podziwiają! I wiedzą, że te, najpiękniejsze, są moje:)
Buziaki jak smoki!