sobota, 25 czerwca 2011

Nauki ciąg dalszy

W dalszym ciągu uczę się frywolitki :) ostatnio wydłubałam takie dziwadła:

Jakieś tam niby bransy, ale jeszcze bez zapięć, więc prawdopodobnie zostaną utwardzone i staną się zakładkami do książek. Prócz tego kilka prawie-kolczyków. Muszę przyznać, że czerwonej bransoletki jestem najbardziej zadowolona. No i ostatnie białe maluszki też chyba ujdą w tłoku :)

Pozdrawiam podglądaczy!

8 komentarzy:

  1. Ujdą, ujdą... ;-)) Są rozkoszne ;-)
    Ściskam czule, Pani Magister!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasieńko biały komplecik z czerwonymi koralikami wcale nie wygląda jakbyś się uczyła, jest po prostu SUPER!!!
    Serdecznie pozdrawiam i zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak szybko robisz postępy! Zdolniacha z ciebie! To prawda, biały komplet z czerwonymi koralikami jest przecudny. A i ostatnie kolczyki śliczne - jak kwiaty wiśni :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Frywolitkowe koronki są delikatne i urocze, ja niestety nie umiem ich robić, dlatego podziwiam Twoje z przyjemnością :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ty już to umiesz! Rewelacja, gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  6. dzięki dziewczyny :) jeszcze nie mogę powiedzieć, że umiem, bo bywa tak, że sznureczki mi się skręcają, albo robótka dziwnie się układa ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. pieknie Ci sie plecie :)te frywolitki :0

    OdpowiedzUsuń
  8. przypadły mi do gustu twoje frywolitki ! czekam na więcej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...