Jakiś czas temu wydziergałam szydełkową podusię dla mamy. Obiecałam wtedy sobie (i Jej), że zrobię taką drugą, żeby była do kompletu. Troszkę przeszkód było po drodze, bo a to włóczki zabrakło, a to czasu nie było i tak cała kompletowa sprawa mi się odwlekła. W końcu jednak się udało, oto i ona (one):
Bliźniacze, szydełkowe, z elementów, czyli to co lubię najbardziej! :)
Nie ukrywam, że ostatnio brakuje mi czasu na wszystko. Dom, praca, rodzina i kolejne dni (tygodnie!) uciekają jeden po drugim. A w przedświątecznym szaleństwie jeszcze ciężej o regularne dzierganie... A takie kolory mnie kuszą ;)
Prawdę mówiąc, zaczęłam kolejną poduszkę :D ale skończę ją pewnie dopiero po Świętach...
Pozdrawiam podglądaczy!
DZIĘKUJĘ ZA POZDROWIENIA..........:) Pokrowce bardzo udane . Mamusia się uciszy.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Cię gorąco
Cudne podusie! Pięknie się razem prezentują. Już nie mogę się doczekać jaka będzie kolejna.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Poduszki są cudne i takie staranne wykonanie.Podziwiam i pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie w komplecie wyglądają dużo lepiej i akurat wyrobiłaś się na święta:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudne podusie :-) Fantastycznie wyglądają razem :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo delikatne !Spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuńprześliczne, bardzo eleganckie w tych pastelach!
OdpowiedzUsuńi really likes your blog and You have shared the whole concept really well. and Very beautifully soulful read! thanks for sharing.
OdpowiedzUsuńบอลพรุ่งนี้
wow !!! beautiful and so lovely work :) i really like your good idea so much.Thank for sharing.
OdpowiedzUsuńหนังออนไลน์