Z dużym opóźnieniem, ale zawsze, demonstruję dziś Gail w czerwieni, z włóczki, o której już wspominałam wcześniej. Prezentuje się tak:
Ciężko uchwycić właściwy kolor tej włóczki... hmm, chyba najbardziej zbliżony do prawdziwego jest na zdj. 3 i 4 :) na razie ta Gail jest tylko moja, bo Gail dla siebie jeszcze nie robiłam :)
Pozdrawiam!
p.s. teraz mam na drutach taką moherową cieniznę :)